BTE,
czyli bankowe tytuły egzekucyjne uregulowane w ustawie prawo bankowe, to „zmora”
wielu klientów banków. W przypadku określonych w ustawie sytuacji bank mógł
taki tytuł wystawić, zwracał się do sądu o nadanie klauzuli i kierował sprawę
na drogę postępowania egzekucyjnego. Dłużnik dowiadywał się o wszczęciu takiej
procedury, dopiero gdy do drzwi zapukał komornik.
Od
początku funkcjonowania tej instytucji, budziła ona wiele kontrowersji, ze
względu na jej nazwijmy to „bezwzględny” charakter.
Jednak
dopiero kilka dni temu Trybunał Konstytucyjny zajął się tą instytucją w związku
z przedstawionym przez Sąd Rejonowy w Koninie pytaniem prawnym dotyczącym jej
konstytucyjności.
Trybunał
Konstytucyjny wskazał (zdanie odrębne zgłosił tylko Prezes TK), że BTE jest
niezgodne z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP, a więc z zasadą równego traktowania.
Przepisy art. 96 ust. 1 i art. 97 ust. 1
ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe stracą moc obowiązującą z
dniem 1 sierpnia 2016 r.
Trybunał
wskazał, że naruszenie powyższej zasady polega przede wszystkim na tym, że bank
i jego klient to dwa podmioty prawa prywatnego, w więc stosunku „równoważnego”,
w którym jeden z nich czyli, bank otrzymał daleko idące przywileje. Naruszenie
objawia się na trzech płaszczyznach - w relacji
między bankiem a jego klientem, w relacjach między bankami jako wierzycielami a
pozostałymi podmiotami będącymi wierzycielami oraz w relacjach między
dłużnikami banków i dłużnikami innych podmiotów. Klienci nie dysponują w
stosunku z bankami nawet podobnym środkiem „przymusu” egzekwowania swoich praw
i są pozbawieni merytorycznego rozpatrzenia sprawy przez sąd.
Co to oznacza dla klientów banków? Po pierwsze
należy przypuszczać, że sądy od tej chwili do dnia utracenia mocy
zakwestionowanych przepisów, będą z rezerwą podchodziły do nadawania klauzul
wykonalności BTE.
Czy jest to jednoznaczne z tym, że będzie
można zawierać umowy kredytowe bez dodatkowych obciążeń? Wydaje się, że wręcz
przeciwnie. Kredyty to główne źródło dochodów banków i z pewnością nikt nie
pozwoli sobie na niezabezpieczenie swoich roszczeń. Należy przypuszczać, że uznanie
niekonstytucyjności BTE spowoduje powrót do wymogu zawierania umów poręczenia
przez osoby trzecie, weksli i składania oświadczeń o dobrowolnym poddaniu się
egzekucji.
W związku z uregulowaniem nowej upadłości
konsumenckiej oraz uznaniem niekonstytucyjności głównej broni banków jaką były
BTE należy także spodziewać się, że uzyskanie kredytu niestety będzie jeszcze
bardziej skomplikowane i utrudnione, a banki i tak swoje zarobią
aplikant radcowski
Agnieszka Sowińska